Technika planowania zajęć: moja checklista
Na pewno nie raz zdarzyło wam się drodzy Lektorzy, że lekcja mimo Waszych najszczerszych chęci okazywała się niewypałem. Być może była to kwestia niefortunnego doboru materiałów, Waszej ogólnej słabej dyspozycji, a może zwyczajnie zabrakło Wam czasu na to, aby zastanowić się nad zajęciami i tym, jak je przeprowadzić. Nie ma się co oszukiwać – aby stworzyć dobrą, efektywną lekcję niezbędny jest przemyślany plan. Każdemu z nas na pewno zdarzyło się kiedyś przygotowanie zajęć „po łebkach” lub na ostatnią chwilę w nadziei, że „jakoś to będzie”. W praktyce jednak bardzo często taka taktyka się nie sprawdza. Źle przygotowana lekcja na pewno nie przyniesie słuchaczom pożytku, a dodatkowo będzie się dłużyć lektorowi lub po prostu niepotrzebnie przysporzy mu stresu. Ja do tej pory pamiętam swoje „niewypały” i na samą myśl włos mi się jeży na głowie;)
Aby uniknąć tego typu sytuacji niezbędne jest zaplanowanie zajęć – zarówno pod względem tematyki, jak i elementów, które mają się na nią składać. Oczywiście zdarzają się i tacy lektorzy, którzy regularnie prowadzą zajęcia „na spontanie”, albo przygotowują się do zajęć na kilka minut przed ich rozpoczęciem. Jeżeli takie sytuacje mają miejsce sporadycznie – nie ma tragedii. Doba ma tylko 24 godziny i czasem, zwłaszcza jeśli mamy dużo zajęć, trudno poświęcić każdej grupie czy słuchaczowi tyle czasu, ile byśmy chcieli. Jeśli natomiast zajęcia są notorycznie przeprowadzane są byle jak, to w takim przypadku może mi być tylko przykro z powodu uczniów i ich zmarnowanego czasu.
Podczas kursu CELTA uczono nas, jak prawidłowo planować lekcje i na jakie elementy zwracać szczególną uwagę. Po 6 latach, które minęły od tego czasu mogę śmiało powiedzieć, że godzinne planowanie każdych zajęć, bo tyle mniej więcej to trwało, kompletnie się nie sprawdza ze względu na brak czasu. Mając okołu 5-6 różnych zajęć dziennie drugie tyle musiałabym poświęcić na planowanie co oznaczałoby 12-godzinny dzień pracy (tak tak, planowanie zajęć też uważam za pracę!). W praktyce więc zależy mi oczywiście na tym, aby zaplanować maksymalnie efektywną lekcję w jak najkrótszym czasie:) Poniżej znajdziecie krótką listę z punktami, które moim zdaniem powinna zawierać dobrze przygotowana lekcja. Według mnie obecność wszystkich lub większości z nich gwarantuje powodzenie zajęć pod względem merytorycznym i daje pewność, że słuchacze na koniec lekcji wyjdą z niej z konkretną wiedzą.
#1. Rozgrzewka
Pierwszy punkt na liście i jeden z najważniejszych. Rozgrzewka to moim zdaniem absolutnie niezbędny element, który powinien rozpoczynać każdą lekcję. Zwykle bywa, że słuchacze potrzebują chwili, żeby „przestawić” się na angielski lub w ogóle skupić, zwłaszcza gdy jest wcześnie rano. Kilkuminutowe ćwiczenie pozwoli więc rozbudzić co poniektórych i pozwoli płynnie przejść do kolejnego etapu lekcji. Więcej o rozgrzewkach i kilku sposobach na nią pisałam tutaj.
#2 Wprowadzenie do tematu zajęć
Również bardzo istotny element, którego nie powinno się omijać, jeśli zależy nam na powodzeniu lekcji. Przed planowaniem zajęć należy zdecydować, co będzie ich nadrzędnym celem. Może to być np. jakieś zagadnienie gramatyczne lub konkretny zakres słownictwa. Bardzo pomaga zapisanie sobie celu zajęć na górze strony, tak aby cały czas mieć go na uwadze. Wprowadzenie tematu powinno być zwięzłe, ale jednocześnie mieć na celu zainteresowanie słuchacza danym zagadnieniem, tak aby chciał dowiedzieć się więcej.
#3 Praktyka
Ta część zajęć powinna być zdecydowanie najdłuższa. Jeżeli wprowadzamy dane zagadnienie gramatyczne, mówienie o nim wyłącznie w teorii będzie mijać się z celem. Pamiętajmy, że słuchaczom zależy przede wszystkim na możliwości użycia nowych umiejętności podczas naszych zajęć. Najlepiej zaplanować kilka ćwiczeń, które w kreatywny i komunikatywny sposób ćwiczą daną strukturę. Ja stosuje zasadę im więcej komunikacji, tym lepiej więc staram się dobierać takie ćwiczenia, które wymagają od słuchaczy najwięcej mówienia i zachęcają do interakcji.
#4 Podsumowanie
Na koniec warto podsumować zajęcia w jakiś sposób, aby słuchacze wyszli z nich z poczuciem, że nabyli jakąś konkretną wiedzę, która będą w stanie wykorzystać w praktyce. Może być to jakieś kreatywne ćwiczenie, gdzie słuchacze muszą sami coś stworzyć. Może to być również jakiś projekt w grupach, prezentacja itp. z użyciem nowo poznanego słownictwa czy gramatyki.
#5 Praca domowa i powtórka słownictwa
Jeżeli pod koniec zajęć zostało jeszcze kilka minut, to warto je przeznaczyć na powtórkę słownictwa (jeśli np. nie było jej na początku na etapie rozgrzewki). Polecam też mieć w zanadrzu „plan B”, czyli jakieś dodatkowe krótkie ćwiczenie, gdyby okazało się, że poprzednie etapy lekcji przebiegły szybciej niż sobie zaplanowaliśmy.
Oczywiście powyższe punkty są tylko moją propozycją, a do poszczególnych etapów można wprowadzać zmiany, bo i tak wszystko zależy od wielkości grupy, samopoczucia czy zaawansowania słuchaczy. Niektóre etapy zajęć będą wtedy odpowiednio krótsze lub dłuższe w zależności od tego, jak słuchacze będą reagować na dany materiał. Według mnie warto pozostać elastycznym jeśli chodzi o kolejność i czas trwania poszczególnych ćwiczeń, ale trzymać się ogólnego porządku, który przedstawiłam powyżej. Wtedy nawet jeśli wystąpią jakieś trudności w międzyczasie, łatwiej nam będzie wrócić na właściwe tory, a szyk pozostanie niezmącony.
A jakie są Wasze sposoby na planowanie zajęć i ile średnio Wam to zajmuje? Jeżeli macie jakieś sprawdzone sposoby, to dajcie mi proszę znać w komentarzach:)