Odłóż ten podręcznik! Czyli dlaczego warto wykorzystywać materiały autentyczne
Na pewno nie raz podczas przygotowywania zajęć w oparciu o podręcznik zdarzyło się Wam drodzy lektorzy stwierdzić, że materiały dostępne w książce nie przedstawiają danego tematu w sposób wystarczająco angażujący z perspektywy słuchacza. Być może też zdaliście sobie wówczas sprawę z tego, że dialogi lub inne teksty nie brzmią naturalnie lub przedstawiają nierzeczywiste lub sztuczne sytuacje, których próżno szukać w prawdziwym życiu. Czasem też zdarza się, zwłaszcza podczas korzystania z podręczników wydanych kilka lat temu, że przedstawiane zagadnienia czy słownictwo są zwyczajnie nieaktualne i zamiast wzbudzić zainteresowanie wśród słuchaczy, wywołują jedynie pomruk niezadowolenia i znudzenie. To zupełnie zrozumiałe, że nikt nie chce poświęcać czasu na naukę zwrotów, których nie będzie mógł później swobodnie używać poza klasą. A z tym, jak wiadomo, bywa bardzo różnie. Doskonale pamiętam swoje pierwsze wyjazdy do Londynu i pierwsze rozmowy z native speakerami, którzy nie byli nauczycielami. Szybko zdałam sobie sprawę, że mowa potoczna bardzo różni się od modelowych dialogów, które najczęściej obecne są w podręcznikach. I nie chodzi tu tylko o słownictwo, ale również sam sposób wymowy, tempo wypowiedzi i intonację. W Londynie wystarczyło wejść do kilku sklepów na tej samej ulicy, aby raz na zawsze zdać sobie sprawę, z tego, że uniwersalne pojęcie „angielskiego akcentu” zwyczajnie nie istnieje i że mimo lat spędzonych na nauce ciągle można mieć problem ze zrozumieniem native speakera nawet w najbardziej oczywistej sytuacji. Myślę, że każdy kto miał okazję odwiedzić kiedyś jakiś kraj anglojęzyczny, a nie miał wcześniej większego kontaktu z mową potoczną i native speakerami, odniesie podobne wrażenia.
Jak więc zminimalizować ryzyko pomyłek w prawdziwym życiu i dać naszym słuchaczom możliwość ćwiczenia praktycznego słownictwa, które faktycznie jest na co dzień używane? Nic prostszego! Wystarczy postawić na regularne opracowywanie i korzystanie podczas zajęć z różnorodnych materiałów autentycznych:)
Materiały autentyczne – przykłady
Czasy kiedy podczas zajęć z języka angielskiego do dyspozycji mieliśmy jedynie podręcznik i płyty CD na szczęście bezpowrotnie minęły. Jako lektorzy obecnie bez najmniejszego wysiłku jesteśmy w stanie znaleźć materiały autentyczne, przede wszystkim w internecie. A jest w czym wybierać, bo takie materiały, to nie tylko filmy na YouTube czy obcojęzyczna prasa, ale również wszelkiego rodzaju ulotki, foldery, plakaty, reklamy, piosenki, blogi, książki, podcasty, programy radiowe, strony internetowe, aplikacje – słowem wszystko to, co stworzone zostało w języku obcym i jednocześnie jest przeznaczone dla native speakerów.
Opcji jak widać jest bardzo wiele – jak więc nie pogubić się w gąszczu możliwości i mieć pewność, że dane materiały faktycznie pozytywnie wpłyną na umiejętności językowe naszych słuchaczy i jednocześnie wzbudzą zaangażowanie podczas zajęć?
Na co zwrócić uwagę
Wybór odpowiednich materiałów, to moim zdaniem przynajmniej połowa sukcesu lekcji. Nie sztuką jest wejść na YouTube, wybrać pierwszy z brzegu filmik po angielsku i puścić go słuchaczom na zajęciach. Nawet jeśli filmik faktycznie zainteresuje słuchaczy, to bez odpowiedniej „oprawy” w postaci ćwiczeń straci swój dydaktyczny potencjał. Ja wybierając dany materiał na zajęcia kieruję się kilkoma prostymi zasadami. To, co wybieram musi być przede wszystkim:
aktualne (artykuły sprzed kilku lat odpadają)
angażujące (czy materiał skłania do dyskusji)
adaptowalne (teksty nie dłuższe niż strona A4, filmiki nie przekraczające 5-8 minut itd.)
adekwatne (dostosowane do zainteresowań/poziomu/wieku/wrażliwości ucznia)
Kiedy wszystkie powyższe komponenty się zgadzają, mogę przejść do części praktycznej, czyli sposobów wykorzystania materiałów na lekcji. Ci z Was, którzy robią to regularnie na pewno wiedzą, że opracowywanie tego typu pomocy dydaktycznych może okazać się dość pracochłonne. Jednak w miarę zdobywania doświadczenia i poznawania grupy czy uczniów indywidualnych, powyższe punkty będą zabierać coraz mniej czasu i wybór materiałów stanie się dużo bardziej intuicyjny.
Przykłady wykorzystania
Co zrobić, aby ciekawy filmik czy podcast odpowiednio opracować, aby stał się efektywnym narzędziem edukacyjnym w naszych lektorskich rękach? Wszystko zależy oczywiście od naszej kreatywności:) Poniżej przedstawiam tylko kilka przykładów na to, jak w prosty sposób można wykorzystać materiały autentyczne na lekcji, niezależnie od poziomu.
Poziom A1-A2 – menu restauracji np. TEJ
Przy okazji wprowadzania na niższych poziomach słownictwa związanego z żywnością, warto wykorzystać autentyczne menu z angielskiej lub amerykańskiej restauracji. Jeśli nie macie takich w formie papierowej – wystarczy wejść na stronę internetową. Przykłady ćwiczeń, jakie można zaproponować to np. wyszukiwanie słówek znanych słuchaczom, dopasowywanie obrazków do nazw dań, odegranie role play w restauracji z użyciem autentycznych nazw potraw, identyfikowanie składników i dzielenie ich na grupy np. przyprawy, mięso, warzywa, słodycze itd.
Poziomy B1-B2 – wywiady autentyczne na dany temat, np. STĄD
Na tym poziomie zaawansowania, warto jak najczęściej wykorzystywać materiały zawierające mowę potoczną i różne akcenty, aby słuchacze mogli jak najlepiej osłuchać się z językiem. Tego typu materiały są doskonałym uzupełnieniem lekcji na konkretny temat i dobrze sprawdzają się np. jako ostatni element zajęć. W zależności od tego, na czym koncentruje się dany materiał video, dobieram do niego pytania wprowadzające, zachęcające do dyskusji zarówno przed, jak i po obejrzeniu. Zadanie, które zwykle wybieram w trakcie oglądania skupia się na ogólnym rozumieniu kontekstu i mogą to być np. zdania typu True/False. Z każdego filmiku wybieram kilka/kilkanaście słówek kluczowych, które wydają mi się istotne z perspektywy zrozumienia kontekstu i staram się je później użyć w praktyce w kolejnych ćwiczeniach.
Poziom C1 – np. TED Talks
Na poziomie zaawansowanym pole manewru jest już duży większe, a uczniowie bardziej samodzielni językowo, dlatego w moim odczuciu adaptacja materiałów nie musi być w tym wypadku tak dopracowana, jak w przypadku niższych poziomów. Bardzo lubię korzystać z zasobów TED, zwłaszcza, że można tam znaleźć coś ciekawego na praktycznie każdy temat. Pilnuję jedynie, aby video, które chcę opracować było na tyle krótkie, aby wystarczyło czasu na lekcji do dwukrotnego przesłuchania. Do materiału dobieram adekwatne pytania stymulujące dyskusję, wprowadzam słówka i ćwiczę je po obejrzeniu w formie np. uzupełniania zdań.
Korzystając z materiałów autentycznych, niezależnie od poziomu staram się na każdym etapie uświadamiać moich słuchaczy, że w przypadku pracy nad tekstem czy filmikiem, który co do zasady przeznaczony jest dla native speakerów, nie ma sensu skupiać się na rozumieniu każdego słówka. Większość ćwiczeń opracowuję w taki sposób, aby koncentrować się na ogólnym rozumieniu kontekstu przy wykorzystaniu kilku słówek kluczowych. Nigdy nie tracę czasu na tłumaczenie wszystkiego. Jeśli któryś uczeń jest wyjątkowo dociekliwy – wysyłam mu dany materiał na maila i zadaję wyszukiwanie nowych wyrażeń w formie pracy domowej.
Dlaczego warto?
Przede wszystkim dlatego, że materiały autentyczne jak żadne inne dają szansę słuchaczom na obcowanie z „żywym” językiem i zwrotami, które faktycznie wykorzystywane są w praktyce. Ponadto słuchacze zyskują wgląd nie tylko w aspekty czysto językowe, ale również kulturowe, które mają bardzo istotne znaczenie w całym procesie nauczania języków obcych. Starannie dobrane i opracowane materiały autentyczne pobudzają zainteresowanie i wyobraźnię słuchaczy dużo bardziej niż kolejne strony w podręczniku. Pamiętajmy też, że element zaskoczenia jest bądź co bądź naszym wielkim sprzymierzeńcem:)
Na koniec chciałabym zaznaczyć, że mimo tytułu tego wpisu, absolutnie nie jestem przeciwnikiem wykorzystywania podręczników podczas zajęć – wręcz przeciwnie. Sądzę, że dobrze dobrany podręcznik jest niezwykle efektywnym narzędziem dydaktycznym – systematyzuje wiedzę, podsuwa pomysły na wprowadzenie danych struktur gramatycznych i pomaga w organizacji zajęć. Obecność podręcznika sprawia, że uczniowie mają poczucie ciągłości kursu i logicznie następujących po sobie etapów. Według mnie, mimo ich bezdyskusyjnych dydaktycznych walorów, z materiałów autentycznych, należy korzystać regularnie, ale z umiarem przede wszystkim dlatego, aby w nasze zajęcia nie wkradł się chaos i słuchacze nie mieli po jakimś czasie poczucia, że lekcje są przypadkowe i wyrwane z szerszego kontekstu.
W drugiej części wpisu podzielę się z Wami bardziej szczegółowo moimi sposobami na szybkie opracowywanie materiałów autentycznych. Poznacie moje niezawodne techniki, które oszczędzają mnóstwo czasu, a sprawiają, że lekcje zyskują na oryginalności bez uszczerbku na zawartości merytorycznej. Gwarantuję, że od tej pory będziecie w stanie zupełnie sami przygotowywać wartościowe lekcje w oparciu o materiały autentyczne – i to bez szczególnego wysiłku! Zamiast szukać w sieci opracowanych gotowców, sami stworzycie swoje autorskie portfolio z lekcjami, które będziecie mogli wykorzystywać wielokrotnie i dowolnie adaptować:)
Mam nadzieję, że niniejszy wpis zachęcił Was do regularnego wykorzystywania materiałów autentycznych podczas zajęć. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak takie materiały sprawdzają się na Waszych lekcjach.