Zajęcia konwersacyjne 1-1 – dla kogo i czy warto?
Konwersacje to jedne z najczęściej wybieranych typów zajęć z angielskiego na rynku, szeroko oferowane zarówno przez szkoły językowe, jak i przez lektorów prywatnie. Popularność takich lekcji tkwi przede wszystkim w czerpaniu przyjemności z komunikacji i maksymalnego wykorzystania języka podczas zajęć. Wielu uczących się angielskiego zmaga się z pokonaniem bariery językowej i przełamaniem niepewności w mówieniu. Czy to właśnie zajęcia konwersacyjne stanowią odpowiedź na tego typu problemy i czego się po takich lekcjach spodziewać? Jeśli myślisz o zapisaniu się na konwersacje z angielskiego lub już w takich uczestniczysz, ale nie masz pewności czy są prowadzone właściwie – czytaj dalej:)
Dla kogo?
Konwersacje można w zasadzie przeprowadzić na każdym poziomie zaawansowania, wyłączając może poziomy bardzo podstawowe, czyli A0 oraz A1. Moim zdaniem jednak, najwięcej korzyści będą przynosić bardziej zaawansowanym słuchaczom (B1 i wyżej), którzy mają już ugruntowane podstawy gramatyki, a brakuje im słownictwa czy pewności siebie w mówieniu. Takie zajęcia adresowane są również dla tych, którzy mają wiedzę teoretyczną (znają zasady gramatyczne), ale maja trudności z praktycznym wykorzystaniem języka, czyli mówieniem i rozumieniem ze słuchu. Konwersacje, przynajmniej w teorii, powinny te problemy w znacznym stopniu ograniczyć.
Formuła zajęć
Zajęcia konwersacyjne tylko z pozoru wydają się łatwe do przygotowania. Lektorzy, którzy właśnie czytają ten tekst z pewnością się ze mną zgodzą:) Podstawowa trudność to przede wszystkim taka organizacja zajęć, żeby uczeń wyszedł z nich z jakąś konkretną wiedzą, a nie tylko z poczuciem miło spędzonego czasu na pogadance z lektorem na jakiś przypadkowy temat. Dla mnie jako lektorki najważniejszym elementem zajęć konwersacyjnych jest maksymalne wykorzystanie języka podczas zajęć przez ucznia, wzbogacanie słownictwa oraz cykliczne powtarzanie tego już poznanego. Nie wystarczy tylko prowadzić rozmowę na określony temat – to za mało, aby po skończonych zajęciach faktycznie coś z nich wynieść. Oczywiście są słuchacze, którzy chcą spotykać się np. z native speakerem dla czystej przyjemności rozmawiania po angielsku, jednak z doświadczenia wiem, że takie osoby są w zdecydowanej mniejszości. Większość uczących się chce mieć poczucie, że z każdą kolejną lekcją zbliżają się do upragnionego celu – większej płynności w mówieniu i swobody wypowiedzi.
Konwersacje mogą być przeprowadzane na wiele różnych sposobów, a każdy będzie zwykle zależał od osobowości lektora oraz jego stylu nauczania. Uważam więc, że nie ma jednego idealnego modelu prowadzenia takich zajęć, a nauczyciel powinien przede wszystkim być elastyczny i starać się dopasować do oczekiwań i wymagań swojego słuchacza. Osobiście najbardziej lubię pracować na materiałach autentycznych – artykułach z internetu, gazet, magazynów czy filmikach na youtube czy ted.com. Wśród lektorów popularne są tez książki specjalne przystosowane do prowadzenia konwersacji – na przykład takie klasyki, jak „Taboos and Issues” czy „Instant Discussions”. Tego typu wydawnictwa z pewnością ułatwiają pracę lektorowi – każda lekcja zawiera jakiś tekst, dołączone do niego pytania, ćwiczenia ze słownictwa itp. Minusem może być tematyka – zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszą książkę – nie każdy ma bowiem ochotę na dyskusje na tematy trudne czy kontrowersyjne, ale to oczywiście zależy od indywidualnych preferencji ucznia. Ważne, aby lektor był otwarty na propozycje i starał się tak dopasować tematykę zajęć, aby maksymalnie zaangażować swojego kursanta. Jeżeli wybrany przeze mnie temat nie do końca komuś „podchodzi”, na następnych zajęciach próbuję czegoś innego, zmieniam formę czy źródło materiałów. Zwykle po kilku spotkaniach mam już mniej więcej pojęcie o tym, co danego słuchacza interesuje najbardziej i w tym obszarze staram się poruszać.
Poprawiać czy nie?
Konwersacje powinny być w zdecydowanie większym stopniu nastawione na efektywną komunikację i sprawne przekazywanie tego, co się ma na myśli, niż bezbłędne mówienie z zachowaniem wszystkich zasad gramatycznych. Moim zdaniem nie należy tego jednak rozumieć zbyt dosłownie;) Często w swojej pracy spotykam się z opiniami moich uczniów, którzy kiedyś uczęszczali na zajęcia konwersacyjne, ale zrezygnowali, ponieważ nie otrzymywali od lektora żadnego komentarza o popełnianych przez siebie błędach, nie byli przez niego poprawiani. Z jednej strony rozumiem te wątpliwości, jednak należy pamiętać o tym, że jeśli celem naszych zajęć jest poprawienie płynności wypowiedzi, bez sensu byłoby co chwilę przerywanie dyskusji, aby wtrącić ominięty przyimek czy rodzajnik. Nie jest to również zbyt efektywny sposób poprawiania tak w ogóle, ale o tym na blogu przy innej okazji:) Niemniej jednak, to do lektora należy nadzór nad prowadzeniem rozmowy i poważniejsze błędy powinny być korygowane, a wszelkie wątpliwości wyjaśniane, zwłaszcza gdy błąd się często powtarza. Jeśli lektor nie chce tego robić od razu, żeby niepotrzebnie nie przerywać wypowiedzi, to na pewno powinien na to zwrócić uwagę pod koniec spotkania.
Podsumowując, po dobrych, a więc efektywnych zajęciach konwersacyjnych masz prawo spodziewać się:
a) dobrej organizacji
b) ciekawych materiałów dostosowanych do Twojego poziomu i preferencji
c) materiałów w różnej formie – artykuły, filmiki, podcasty, realia
d) poprawiania Twoich błędów i wyjaśniania ich
e) jakiejś formy powtórek słownictwa
W kolejnym wpisie postaram się pokazać kilka praktycznych rad na to, jak poprowadzić dobre konwersacje z angielskiego, żeby podobały się słuchaczom, ale jednocześnie spełniały swoją funkcję.
BT