Fakty i mity dotyczące nauki języków obcych
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że moja praca lektora polega nie tylko na uczeniu angielskiego, ale w dużej mierze również na motywowaniu moich słuchaczy:) Co jakiś czas spotykam się z przykładami utraty motywacji do dalszej nauki języka spowodowaną różnymi czynnikami. Bywa, że są typowe jak np. zmęczenie po pracy, znudzenie daną partią materiału, niewyspanie, nawał obowiązków, przekonanie, że stoi się w miejscu czy panika przed zdawaniem jakiegoś egzaminu. Wszystkie te zdarzenia są jak najbardziej naturalne i zdarzają się każdemu bez wyjątku. W tym momencie rola lektora w całej sytuacji staje się kluczowa. Powinien on dołożyć wszelkich starań do tego, aby ucznia na nowo zmotywować i zaszczepić w nim chęć do walki z własnymi słabościami. Brzmi pięknie, ale nie jest to wcale takie proste zadanie i z mojego doświadczenia wynika, że nie zawsze motywowanie ucznia udaje się tak od razu i bez wysiłku. Czasem pokutują w nas również przekonania dotyczące nauki języka, które skutecznie w niej przeszkadzają. Skąd się wzięły, nie mam pojęcia, ale czas najwyższy, żeby obalić kilka najpopularniejszych mitów, z którymi najczęściej walczę w mojej pracy:)
MIT: Mam 40/50/60 lat – dla mnie już za późno na naukę.
FAKT: Języka można nauczyć się niezależnie od wieku.
Przekonanie, że dzieciom lub osobom młodym dużo łatwiej jest nauczyć się języka obcego niż osobom starszym lub w średnim wieku jest dość powszechne. To prawda, że stopień przyswajania wiedzy zmienia się z wiekiem, ale nie oznacza to, że istnieje jakaś granica wieku, za którą nie ma już sensu podejmować wysiłku:) Dzieci uczą się szybciej ponieważ wykorzystują w tym procesie obie półkule mózgowe. To z kolei ułatwia im zapamiętywanie słówek, zwrotów, a często nawet całych wypowiedzi w języku obcym. Zatem im wcześniejszy kontakt dziecka z językiem obcym – tym lepiej. Osoby, które w dzieciństwie wyjechały lub wychowały się za granicą są oczywiście w stanie dużo szybciej osiągnąć najwyższy stopień biegłości językowej, ale wcale nie znaczy to, że taki poziom zaawansowania zarezerwowany jest tylko dla wybranych. Dorośli uczą się bardziej świadomie i niekiedy muszą podjąć większy wysiłek, aby zapamiętać daną partię materiału. Mimo to nie ma żadnych dowodów na to, że osoby dojrzałe nie mają szans na opanowanie języka obcego w stopniu zaawansowanym. Wszystko zależy od determinacji, motywacji i indywidualnych predyspozycji ucznia, a także systematyczności. I jeszcze jedno. Jako dorośli mamy nad dziećmi sporą przewagę – jesteśmy zdolni do abstrakcyjnego myślenia. Rozumiemy pojęcia abstrakcyjne i umiemy ich używać w logiczny sposób, co jest niezwykle pomocne w nauce języków obcych. Tak więc podsumowując: NIGDY nie jest za późno na naukę:)
MIT: Żeby nauczyć się języka muszę wyjechać za granicę – nauka w Polsce nie ma sensu
FAKT: Bzdura;)
Kolejnym mitem, z jakim często zdarza mi się mierzyć jest przekonanie, że tylko dłuższy wyjazd za granicę zagwarantuje nam sukces w nauce języka obcego. Nie zgadzam się i jestem tego najlepszym przykładem. Dojście do poziomu C2 zajęło mi dokładnie 12 lat (naukę zaczęłam w wieku 7 lat w podstawówce i później kontynuowałam w prywatnej szkole językowej od 11 roku życia) i cała moja nauka odbywała się w Polsce. Oczywiście zawsze marzyłam o wyjeździe do Anglii na obóz językowy, ale udało mi się to marzenie ziścić dopiero PO osiągnięciu tego poziomu biegłości, kiedy wyjechałam na studia do Londynu.
Pobyt za granicą niewątpliwie jest pomocny pod wieloma względami (np. pozwala na obcowanie z „żywym językiem”, z native speakerami, pozwala „podsłuchać” naturalną intonację, akcent itd.), ale w żadnym wypadku nie jest niezbędny do tego, aby móc osiągnąć wysoki poziom znajomości języka. Obecnie większość szkół językowych uczy metodą komunikatywną (więcej o tej metodzie tu: KLIK), która kładzie nacisk przede wszystkim na konwersację i pracę w grupach. W ten sposób, nie wyjeżdżając z kraju mamy możliwość zaznajomienia się z poprawną wymową, różnymi akcentami i ćwiczyć rozumienie ze słuchu. Wyjazd za granicę traktowałabym więc bardziej jako okazję do wypróbowania zdobytych umiejętności i kontynuację nauki aniżeli sposób nauki jako taki. W każdym razie – nie jest on absolutnie konieczny, aby dobrze nauczyć się języka.
MIT: Nauka zajmuje mnóstwo czasu.
FAKT: Poświęć 10-15 minut dziennie, a zobaczysz rezultaty.
Wielu słuchaczom wydaje się, że nauka języka obcego powinna zajmować dużo czasu, który z kolei ciężko jest poświęcić nauce, zwłaszcza po całym dniu w pracy. Tak naprawdę potrzeba niewiele, by móc zaobserwować pozytywne rezultaty. Ktoś może tu powiedzieć: „Ale ja mam fatalną pamięć, zapominam wszystko, czego się nauczę”. W porządku, ale tu z pomocą przyjdzie Wam systematyczność oraz system powtórek. Aby dane słówko lub zwrot zapamiętać należy je niejako umieścić w swojej pamięci długoterminowej, a do tego potrzebne jest powtarzanie w regularnych odstępach czasu. Wygląda to mniej więcej tak:
Poza tym powtarzanie słówek może być naprawdę fajne:) Polecam korzystanie ze strom poświęconym nauce słówek, a w szczególności Memrise. Poszczególne lekcje nie trwają więcej niż kilka minut. Nauka kojarzy się też niesłusznie wyłącznie z robieniem ćwiczeń gramatycznych. Obejrzenie filmiku na youtube, serialu w wersji oryginalnej lub przeczytanie jakiegoś artykułu na naszym ulubionym angielskim portalu to przecież też nauka:) Ile to zajmie? Niedługo, ale często jest to kwestia motywacji – 15 minut na Memrise czy 15 minut na Facebooku. Wybór należy do Was:)
Podobnych mitów jest jeszcze kilka i na pewno będę powracać do tej tematyki w moich kolejnych wpisach. Mam nadzieję, że udało mi się zmotywować część z tych, którzy ostatnio marudzili, że im się „nie chce znowu uczyć tego angielskiego”;)