5 trików, które pomogą brzmieć płynniej po angielsku
Jeśli uczycie się angielskiego już dłuższy czas, to na pewno nie raz zastanawialiście się nad tym, co zrobić, aby poprawić płynność wypowiedzi i brzmieć po angielsku bardziej naturalnie. Często bowiem bywa tak, że kończąc dany kurs językowy np. na zaawansowanym poziomie, możecie być uzbrojeni w arsenał arcyskomplikowanych struktur gramatycznych, ale jednocześnie ciągle może Wam brakować pewnej lekkości podczas komunikacji. Nie oznacza to oczywiście niczego złego – ciągle przecież komunikujecie się skutecznie, jednak dla native speakerów Wasze wypowiedzi mogą mimo to brzmieć…trochę sztywno.
Niestety o tym, że tak jest najczęściej dowiadujecie się dopiero podczas pierwszego wyjazdu do kraju anglojęzycznego lub podczas pierwszych rozmów z native speakerami właśnie. Niemal od razu dostrzegacie wtedy różnicę w sposobie wypowiadania się i wcale nie ma to związku z poprawnością jako taką. Innymi słowy, możecie dumnie reprezentować poziom C1, mówić poprawnie gramatycznie i dobierać odpowiednie słowa, a mimo tego czuć, że czegoś w tej komunikacji brakuje. Poznajcie więc moich 5 niezawodnych sposobów na to, aby pozbyć się tego wrażenia i zacząć brzmieć bardziej płynnie po angielsku.
#1 Zawsze skracajcie!
Zdecydowanie najprostsza zmiana, jaką możecie wprowadzić od razu, a która najszybciej zmieni, to w jaki sposób Wasze wypowiedzi będą odbierane. Używajcie form skróconych, czyli tzw. contractions jak najczęściej, zwłaszcza w rozmowie, a będziecie brzmieli bardziej swobodnie bez większego wysiłku. Pełne formy owszem są stosowane i jak najbardziej poprawne, jednak używane na co dzień, w niezobowiązujących sytuacjach brzmią nieco zbyt sztywno i formalnie. Zostawcie je więc na bardziej oficjalne okazje.
Porównajcie te dwa przykłady:
A: I have not been to this new cinema yet. But I have heard it is pretty nice.
B: I haven’t been to this new cinema yet, but I’ve heard it’s pretty nice.
Która osoba brzmi bardziej naturalnie, a która sztywno? No właśnie:)
#2 Używajcie question tags
To jedna z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy (a raczej „w uszy”;)), kiedy prowadzicie dialog z native speakerami. Pytania rozłączne dodawane są na koniec zdania bardzo często, co sprawia, że cała wypowiedź nabiera lekkości i jest mniej monotonna (question tags, jak zapewne wiecie, wymagają odpowiedniej intonacji). Starajcie się więc wrzucać je do rozmowy jak najczęściej.
Spójrzcie na poniższy przykład:
A: She wasn’t supposed to know about the party, was she?
B: Yup, though I guess she might’ve been suspecting something at some point.
A: She liked it anyway, didn’t she?
B: Definitely!
# 3 Nie wiecie, co powiedzieć? Używajcie fillersów!
Jest ich w języku angielskim całe mnóstwo! Jeśli nie wiecie, co w danym momencie powiedzieć i chcecie sobie dać więcej czasu na to, aby sformułować jakąś wypowiedź, to zamiast tracić płynność i robić to w milczeniu – korzystajcie ze słówek, które w takich przypadkach sprawdzają się idealnie. Moje ulubione, których używam na co dzień, kiedy samej zdarza mi się „zaciąć” to: um, uh, well, like, basically, actually, at the end of the day, you know, I mean, d’you know what I mean?, right, fair enough, or something, and stuff
A teraz zerknijcie, jak to brzmi w praktyce:
A: Um so basically, I gotta do this course in like languages and stuff to be able to apply but uh you know it may take a while.
B: Well you know you’re going to be really busy then, I guess.
A: Right. Gotta do this though, you know what I mean?
B: Fair enough.
#4 Stosujcie kind of (like)/sort of (like)/thingy do opisów
Kolejne bardzo przydatne słówka, zwłaszcza w sytuacji, kiedy chcecie coś opisać lub wytłumaczyć, a za nic nie możecie sobie przypomnieć odpowiednich słów (albo ich po prostu nie znacie). Zamiast więc milczeć lub używać zupełnie zbędnych, górnolotnych zwrotów, polecam Wam wrzucić w wypowiedź słówka kind of, sort of (często wymawiane kinda i sorta) oraz thingy i próbować coś wytłumaczyć nie tracąc jednocześnie płynności wypowiedzi.
Można to zrobić np. tak:
A: I saw this jumpsuit in Zara the other day. It sorta looked smart but also had these funny thingies around, kinda like straps, you know?
B: So she baked this really awesome cake yesterday evening. It tasted kinda like a cheesecake but was sort of creamier and richer.
#5 Pamiętajcie o phrasal verbs
Znajomość i częste stosowanie czasowników złożonych, tak znienawidzonych przez niektórych uczniów, to jeden z najlepszych sposobów na to, aby zacząć brzmieć bardziej swobodnie po angielsku. W praktyce używane są właściwie non stop i zwykle zastępują w codziennych rozmowach bardziej formalne zwroty, które znacie np. z podręczników. Zapamiętajcie więc, że native speakerzy kochają phrasal verbs i aby lepiej i sprawniej się z nimi komunikować, Wy również powinniście stosować je jak najczęściej.
Spójrzcie na różnicę w wydźwięku pomiędzy tymi dwoma zdaniami:
A: I really hope someone will be able to subtitute for Steven tomorrow. I can’t cancel yet another meeting!
B: I really hope someone will be able to fill in for Steven tomorrow. I can’t call off yet another meeting!
Pierwsza wypowiedź jest jak najbardziej poprawna i adekwatna do sytuacji, jednak zastosowanie czasowników złożonych sprawia, że drugie zdanie nabiera większej swobody i brzmi mniej formalnie. Jeśli więc chcecie świadomie pracować nad płynnością wypowiedzi, to regularne używanie phrasal verbs podczas rozmów od teraz powinno stać się Waszym priorytetem.
A na sam koniec, w ramach ciekawostki dodam, że w moim e-booku Misja: angielski. Ucz się skutecznie!, który już niedługo będzie dostępny, znajdzie się osobny rozdział poświęcony temu, jak efektywnie uczyć się „frejzali”i jednocześnie nie zwariować od ich nadmiaru;) Także trzymajcie rękę na pulsie, jeśli ten temat Was szczególnie interesuje.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu moich sugestii będziecie chcieli wdrożyć niektóre z nich do swojej rutyny, a najlepiej wszystkie! Dajcie znać, czy Wy również pracujecie nad płynnością, a jeśli tak, to czy macie może na to jakieś inne pomysły, o których ja nie wspomniałam?