10 sposobów na podkręcenie Business English
Angielski biznesowy czy tego chcemy czy nie stał się w ostatnim czasie jednym z podstawowych wymogów na rynku pracy. Aplikując na niektóre stanowiska nie wystarczy już tylko płynnie posługiwać się językiem angielskim, a obecnie coraz bardziej pożądana staje się również doskonała znajomość języka biznesowego oraz korporacyjnego savoir-vivre’u.
Problem w tym, że nie do końca wiadomo w jaki sposób skutecznie uczyć się Business English i jak się do tego w ogóle zabrać z głową, aby uzyskać konkretne rezultaty. I właśnie dlatego postanowiłam zebrać dla was kilka pomysłów na to, w jaki sposób podkręcić angielski biznesowy i dzięki temu zacząć bardziej świadomie funkcjonować w środowisku pracy.
Zanim jednak przejdę do poszczególnych punktów na liście, chciałabym zaznaczyć, że nauka języka biznesowego niczym nie różni się od „zwykłego” angielskiego, a techniki, które wykorzystujecie na co dzień ucząc się angielskiego ogólnego sprawdzą się tak samo dobrze i w tym przypadku. Business English, to nie jest również jakiś odrębny, bardziej zaawansowany poziom angielskiego tylko po prostu bardziej formalny język dostosowany do realiów panujących w środowisku pracy. I jako taki nie funkcjonuje w oderwaniu od angielskiego ogólnego. Dlatego pamiętajcie też, że nauka BE bez solidnych podstaw nie ma większego sensu. Ktoś, kto nie potrafi poprawnie komunikować się używając angielskiego ogólnego nie będzie umiał tego robić również w Business English.
Nie oznacza to, że musicie być super hiper zaawansowani, aby zacząć taką naukę, jednak doradzałabym przynajmniej solidny poziom Intermediate. Wtedy łatwiej będziecie mogli skupić się na szlifowaniu słownictwa czy ćwiczyć różne formaty korespondencji zamiast zastanawiać się nad podstawową gramatyką.
Jeżeli więc jesteście na podobnym poziomie (lub wyższym), potrzebujecie BE do pracy lub chcecie się go uczyć, aby w przyszłości zdobyć lepsze stanowisko – zerknijcie na moje propozycje poniżej.
1. Kurs BE lub kurs specjalistyczny
Pierwsza i zarazem najbardziej oczywista propozycja, to dedykowany kurs Business English. Zanim jednak pobiegniecie do szkoły językowej zapisać się na takie zajęcia, musicie wiedzieć czego się po takim kursie spodziewać. Zdecydowana większość tego typu zajęć prowadzona jest w oparciu o podręcznik, co ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony macie strukturę i lekcje zorganizowane wokół uprzednio wybranych tematów, z drugiej jednak może być dość monotonnie (choć wszystko zależy od konkretnego podręcznika i prowadzącego). Na takich zajęciach prawdopodobnie poznacie słownictwo z najpopularniejszych branż (również tych kompletnie wam obcych, a więc warto to wziąć pod uwagę) takich jak: marketing, finanse, sprzedaż, e-commerce, usługi itd. oraz poznacie zasady formalnej i uprzejmej komunikacji zarówno w firmie, jak i w relacjach z klientami. Niewątpliwym plusem będzie też możliwość przećwiczenia konkretnych sytuacji z innymi kursantami, czyli tzw. role-plays.
Takie kursy mają natomiast jedną podstawową wadę – są zwykle bardzo ogólne. Jeżeli więc potrzebujecie czegoś bardziej konkretnego, to skłaniałabym się raczej ku wyborze kursu specjalistycznego np. Financial English czy English for Marketing. Takie kursy również są w ofercie niektórych szkół językowych oraz takich, które specjalizują się wyłącznie w szkoleniach dla biznesu.
Decydując się na taki kurs macie pewność, że uczycie się dokładnie tego, co wam potrzeba i nie tracicie czasu na poznawanie słownictwa z branż, które kompletnie was nie interesują.
2. Zajęcia indywidualne z lektorem
Jeżeli dysponujecie większym budżetem, możecie zdecydować się na indywidualne zajęcia z lektorem. Wyższy koszt takich lekcji zrekompensuje wam fakt, że będą one dostosowane do waszych potrzeb i nie będziecie musieli rywalizować o uwagę lektora z nikim innym:) Najlepiej wybrać nauczyciela, który regularnie prowadzi kursy in-company i ma doświadczenie w nauczaniu BE. Pamiętajcie też, że jeśli chcecie podszkolić słownictwo z konkretnej dziedziny upewnijcie się przed wyborem konkretnego lektora, czy posiada on wystarczającą wiedzę w tym zakresie. Lektor niekoniecznie musi ogarniać wszystkie dziedziny BE w takim samym stopniu, a czasem zdarza się, że to raczej słuchacze lepiej znają słownictwo branżowe i firmowy żargon niż ich nauczyciel.
3. Książki
Odpowiednie książki to również doskonałe źródło Business English, jednak nie każda nadaje się do samodzielnej nauki. Nie jestem zwolenniczką korzystania z typowych podręczników do nauki BE, bo nie są one dobrze przystosowane do pracy bez pomocy lektora. Zamiast tego możecie wybrać którąś z pozycji poniżej, które polecam z czystym sumieniem;
A. Ashley, Oxford Book of Commercial Correspondence; OUP
M. Hoszowska International Business English in Everyday Use; Poltext
Bill Mascull, Business Vocabulary in Use Intermediate & Advanced (oraz inne z tej serii); Cambridge
Książki, które wymieniłam zawierają wszystko to, co potrzebne do opanowania konkretnej umiejętności czy zakresu słownictwa. Jedyne, co może zniechęcać do nauki, to nieco mniej atrakcyjna szata graficzna, ale ja jestem zdania, że nie ma to większego znaczenia w przypadku, kiedy zawartość jest wysokiej jakości:)
4. Business English Magazine
Kolejny już raz polecam wam ten magazyn, ponieważ nie znalazłam jeszcze na rynku lepszego wydawnictwa, które w tak umiejętny sposób łączyłoby zaawansowane słownictwo branżowe, kolokwialne oraz było tak wszechstronne jeśli chodzi o tematykę okołobiznesową. Przy regularnym czytaniu tego czasopisma można genialnie wzbogacić swoje słownictwo prawie bez wysiłku. Nie zapominajcie również o zrobieniu testu na samym końcu!
5. Kanały na YouTube – Forbes, Business Insider, Big Think i inne
Najskuteczniejszą metodą nauki słownictwa jest nauka poprzez materiały, które naturalnie wzbudzają nasze zainteresowanie lub, z którymi się w jakiś sposób utożsamiamy. Warto więc subskrybować, np. któryś z kanałów na YouTube, które wymieniłam u góry i szukać na nich treści związanych z branżą, którą się zajmujecie. Musicie być jednak przynajmniej na poziomie B2, aby w pełni skorzystać z tych materiałów, bo kanały te przeznaczone są z założenia dla native speakerów, a nie uczących się języka angielskiego.
6. BBC Business Daily
Świetna propozycja na szlifowanie Business English każdego dnia. Nowe podcasty BBC Business Daily jak sama nazwa wskazuje pojawiają się na stronie codziennie i obejmują bardzo szeroki zakres tematów okołobiznesowych. No i oczywiście możecie sobie każdy podcast pobrać i odsłuchać w dowolnym momencie.
7. Biznesowe podcasty na Diki.pl
Na stronie popularnego słownika online (mój ulubiony!), w zakładce Biznes i Finanse również znajdziecie ciekawy zbiór podcastów, których możecie słuchać na co dzień. Ja szczególnie polecam podcasty The Economist, które są zdecydowanie bardzie przyjazne dla ucznia w odróżnieniu od artykułów w magazynie;) Nowe materiały pojawiają się co kilka dni, a więc zachęcam do regularnych odwiedzin.
8. Prasa branżowa
Mam tu na myśli głównie czasopisma pokroju Bloomberg Businessweek, The Economist czy Financial Times, chociaż w formie papierowej dostępne są chyba tylko w salonach empik. Możecie próbować oczywiście czytać je online. Całkiem niezły jest również biznesowy dział The Guardian.
9. Uczenie się od innych w firmie
Nie ma chyba lepszego źródła słownictwa biznesowego niż…firma, w której pracujecie, a zwłaszcza jeśli to międzynarodowa korporacja i na co dzień macie styczność z native speakerami. Moim uczniom zawsze polecam łatwą, ale bardzo skuteczną metodę, która sprawdzi się zarówno w przypadku podkręcenia korespondencji, jak również usprawnienia codziennej ustnej komunikacji.
Po prostu załóżcie sobie zeszyt, brulion czy co tam chcecie (może być nawet tabelka w excelu, jak wam wygodniej!) i wpisujcie do niego wyrażenia, a nawet całe zdania, które najczęściej pojawiają się w waszej codziennej korespondencji, zwłaszcza jeśli po drugiej stronie komputera siedzi native speaker. Dzięki temu po jakimś czasie będziecie mieli samodzielnie stworzony słowniczek najbardziej użytecznych sformułowań, charakterystycznych dla Waszej branży i będziecie mogli w każdej chwili z niego skorzystać, aby np. odpowiedzieć na czyjegoś mejla.
10. Seriale
Oglądanie seriali w oryginale to jak wiecie mój ulubiony sposób na naukę słownictwa, który regularnie polecam wam na tym blogu. No bo czy istnieje przyjemniejszy sposób na poznawanie nowych słówek niż jednocześnie relaksując się wygodnie na kanapie?:) Seriali, które pokazują realia jakiejś konkretnej branży jest całe mnóstwo. Oczywiście nie znam ich wszystkich, ale te przychodzą mi do głowy od razu:
- House of Cards, Better Call Saul, Suits – Legal English
- Mad Men – advertising, sales & marketing
- The Office – sales & general BE
- Ugly Betty – fashion industry & office English
Niezależnie od tego, który ze sposobów wybierzecie pamiętajcie o tym, aby być systematycznym. Zrobienie kilku ćwiczeń czy odsłuchanie jednego podcastu raz na jakiś czas nie sprawi, że wasze umiejętności się poprawią, a słownictwo poszerzy w magiczny sposób. Dokładnie tak jak ma to miejsce w przypadku ogólnego angielskiego, poczujecie się pewniej przy odrobinie konsekwencji. No ale jestem pewna, że doskonale zdajecie sobie z tego sprawę i nie muszę o tym przypominać.;)
Z którego punktu na liście skorzystacie, aby podkręcić wasz Business English?